czwartek, 22 grudnia 2016

Moje ulubione piwo

Bardzo ciężko mi dogodzić w kwestii alkoholu, a szczególnie piwa. Niezbyt przepadam za typową, męską wersją tego trunku, a z drugiej strony nie lubię sztucznego, chemicznego smaku większości piw słodkich z dodatkami. Oczywiście istnieją wyjątki jak Gingers, który bardzo przypada mi do gustu, jednak moim absolutnym faworytem i fenomenem, który odkryłam niedawno jest piwo Bestbir o smaku pieczonego jabłka (kto jeszcze próbował?). Deklasuje zdecydowanie wszystkie pozostałe piwa smakowe ze sklepów.
Istnieje jeszcze kilka wariantów smakowych jak kokos, malina-pigwa, imbir-miód, inne i ciężko było mi wybrać to najlepsze, ponieważ wszystkie są naprawdę bardzo dobre.
Jedyną wadą jest bardzo ciężka dostępność, szczególnie tego smaku, można je dostać tylko w punktach z szerokim wachlarzem piw regionalnych, choć nie zawsze i rzadko w barach.
Niestety pisząc tutaj nie mogę odzwierciedlić jego smaku, ale liczę na uwierzenie na słowo i gorąco polecam zakup. Mimo, że piwo jest raczej dedykowane kobietom, Panom o łagodnym temperamencie też zasmakuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz